Nowe plany i pomysły są fajne. Ekscytują i zapowiadają pozytywne zmiany. Chwytamy wtedy za telefony, publikujemy statusy w social media i z wypiekami na twarzy opowiadamy o nich spotkanym znajomym. Tym, co zamierzamy zrobić, chcemy dzielić się z wszystkim wkoło.
I to wydaje się zupełnie naturalne. Bliskie nam osoby chcą wiedzieć co u nas słychać, a my chcemy poznać ich rady. Takie, z pozoru nieszkodliwe, podejście niesie za sobą jednak spore ryzyko.
[separator]Lepiej siedzieć cicho
Peter Gollwitzer, psycholog z Uniwersytetu w Nowym Yorku, badał związek pomiędzy skuteczną realizacją postanowień, a ich wcześniejszym publicznym ogłoszeniem. Chciał sprawdzić czy np. opowiadanie wszystkim, że zaczynamy dietę pomoże, czy raczej zaszkodzi w schudnięciu.
Zauważył, że plany częściej udało się zrealizować tym badanym, którzy trzymali je w tajemnicy i nie obnosili się z nimi otwarcie. Dlaczego? Okazało się, że im częściej dana osoba mówiła o swoich zamiarach, tym większe miała poczucie, że już je wprowadza w życie i trudniej było jej zabrać się za faktyczne działanie. Już samo opowiadanie innym dawało fałszywe poczucie dążenia do celu i obniżało motywację do dalszego działania.
Plan czy lans?
Zdaniem naukowców, wszystkiemu winna jest nasza chęć wyrażania siebie. Załóżmy, że postanawiasz żyć zdrowiej. Chcesz uprawiać więcej sportu, zmienić sposób odżywiania, lepiej się wysypiać itd. Zaczynasz opowiadać znajomym o poszukiwaniach dietetyka, wypytujesz się o najlepsze siłownie, pożyczasz książki kulinarne itd. Dajesz tym samym sygnał do otoczenia, że coś ważnego zmieniasz. Znajomi zapamiętują Twoje starania i zaczynają w głowie szufladkować po tej „zdrowszej stronie”. I Ty też zaczynasz tak myśleć. Czujesz się zdrowiej od samego mówienia o zdrowiu. Mimo, że nadal wcinasz co drugi dzień pizzę, a jedynym sportem jest wyjście do toalety, to wizerunek, który budujesz dzięki opowiadaniu o swoich planach okazuje się wystarczać.
[separator]I co teraz?
Oczywiście publiczne mówienie o swoich planach ma też masę zalet. Otwarcie się na zdanie innych w wielu przypadkach pomaga nam zweryfikować nasze pomysły oraz je rozwinąć. Jeśli planujesz zmianę pracy, założenie firmy, przygarnięcie psa ze schroniska czy wyjazd na rok do Chin, to warto szukać rady i te pomysły weryfikować. Nie chodzi więc o to, żeby o własnych planach w ogóle nie mówić. Ważny jest kontekst, w którym to robimy.
W przypadku postanowień, które mają wpływ na nasz styl życia, albo postrzeganie w otoczeniu, publiczne deklaracje mogą zaszkodzić. Jeśli kupiliśmy aparat i naprawdę chcemy nauczyć się robić zdjęcia, to lepiej o tym nie opowiadać, tylko po prostu zabrać się za ćwiczenia. Istnieje spore ryzyko, że jeśli zaczniemy obnosić się z naszą błyszczącą lustrzanką, to nasi znajomi uznają nas z miejsca za fotografa, a my w to także uwierzymy i przestaniemy się starać. Efekt będzie jednak krótkotrwały. Sprzęt wyląduje w kącie, a przesłona i głębia ostrości pozostaną dla nas wieczną zagadką.
co o tym myślisz?
komentarze