Od kilku dni, żeby rano trochę się rozruszać, wypisuję listę 10 pomysłów na dowolny temat. To może być naprawdę cokolwiek – od tego jak zlikwidować problem głodu po sposoby na usprawnienie tubki z pastą do zębów.
Pomysły są dowolnie głupie i nie muszą się do niczego przydać. To ma być wyłącznie rozgrzewka. Tematy dobieram zupełnie spontanicznie i bez jakiegokolwiek klucza.
Dziś zabrałem się za szkołę. Czego nas w niej nie nauczyli, a powinni? W odróżnieniu od innych list z pomysłami, uznałem, że akurat tą warto się podzielić. Dlaczego? Wyjaśniam na końcu wpisu.
Na pewno znajdą się tacy, którzy moje pomysły uznają za zbyt „szerokie”. Można powiedzieć, że w mojej wizji szkoła bardziej wychowuje niż uczy. Ale skoro do pewnego poziomu jest obowiązkowa i musi skończyć ją każdy, to czemu nie ma rozwiązywać problemów, na które każdy w swoim życiu trafia?

1. Zarządzanie własnymi pieniędzmi
Objętość naszego portfela zależy od tego, ile do niego trafia, ale też od tego, ile w nim potrafimy utrzymać. Rozmaite produkty finansowe są tak powszechne, że każdy z nas powinien być przygotowany na ich wykorzystanie.
To przerażające jak wiele osób nie radzi sobie z kartami kredytowymi, nie potrafi oszczędzać i planować wydatków. Jeśli nie panujesz nad własnymi pieniędzmi, łatwo trafisz na tych, którzy chętnie je od ciebie wyciągną.
2. Jak uczyć się skutecznie i szybko
To jeden z największych paradoksów systemu edukacji. Już jako dzieci jesteśmy wrzucani do systemu, który wymaga i ocenia, zamiast wspierać i pomagać. Jesteśmy zasypywani wiedzą, którą musimy opanować, ale nikt nie podpowiada jak zrobić to najlepiej.
Jest masa metod i technik ułatwiających naukę, ale z jakiegoś dziwnego powodu szkoły w ogóle nie są nimi zainteresowane. To tak, jakby odkryto skuteczne lekarstwa na popularne choroby, ale szpitale udawałyby, że o nich nie wiedzą.
Sprawdź mój wpis, który pomoże Ci w skutecznej i efektywnej nauce:
3. Jak planować i organizować swój czas
Do osiągnięcia czegokolwiek, chociażby zdania matury, potrzebujesz wiedzy i umiejętności, ale też sposobu, jak ten potencjał wykorzystać.
W świecie, który gna niesamowicie do przodu, a sekunda potrafi być na wagę złota, czas potrafi być wszystkim, czego Ci potrzeba. Wystarczy umiejętnie go wykorzystać. Niestety wiele osób po prostu nie jest świadomych tego, jak kilka prostych zasad organizacji może drastycznie poprawić ich efekty.
Sprawdź wpisy, które Ci w tym pomogą:
4. Jak myśleć nieszablonowo i kreatywnie rozwiązywać problemy
Podobnie jak w przypadku skutecznego uczenia się, istnieją po prostu techniki, które ułatwiają rozwiązywanie problemów. Oczywiście można sobie bez nich poradzić i nadal trafić na genialne pomysły, ale dlaczego nie mielibyśmy z tego skorzystać? Zupę bez garnka też da się pewnie ugotować. Tylko po co?
Kreatywność szkoły rozumieją jako lekcje plastyki. Myślenie twórcze to narzędzie drugiej kategorii. Lepiej uczyć się jak podstawić coś do wzoru.
5. Jak dbać o swoją kondycję fizyczną
„Macie piłkę i grajcie” – nie pamiętam, żebym kiedykolwiek usłyszał od swoich nauczycieli WFu coś więcej. Wady postawy, problemy z kręgosłupem, pospinane mięśnie, czy choroby układu krążenia to problemy, którym da się w dużym stopniu zapobiegać odpowiednio dbając o swoje ciało.
Musimy się tego uczyć na kosztownych wizytach u specjalistów albo samodzielnie z książek i Internetu. Niestety zaczynamy przeważnie wtedy, kiedy problem już wystąpi, bo nikt nie powiedział nam jak można go uniknąć.
6. Jak poprawnie i zdrowo się odżywiać
Dietetyka to dziedzina, która w ostatnich latach rozkwita. Dopiero uczymy się wielu zasad związanych z odżywianiem i jest cała masa problemów, których nie byliśmy wcześniej świadomi.
Jako nastolatek nie widziałem o tłuszczach trans, tolerancjach pokarmowych, czy glutenie. Nadal wiele osób uważa, że zastanawianie się nad takimi rzeczami to gruba przesada. Wygrywa burger z podwójnym serem i bekonem. I może frytki do tego.
Nie każdy musi jeść jak Ania Lewandowska, ale każdy powinien mieć świadomość tego, co wpycha sobie do brzucha.
7. Podstawy psychologii
Wiele naszych zachowań zależy od cech charakteru, ale wiele mechanizmów jest wspólnych dla każdego z nas. Im bardziej rozumie się psychologię, tym więcej widzi się schematów. To, co wydawało się spontaniczne albo przypadkowe, okazuje się popularnym wzorcem.
Nie rozumiemy swoich emocji, myślimy, że „obsługa” naszej głowy jest bardziej skomplikowana niż w rzeczywistości.
Działamy spontanicznie i przez to wpadamy w różne pułapki i ślepe uliczki. A czasami wystarczyłoby, żeby ktoś nam wytłumaczył dlaczego w określonej sytuacji zachowujemy się i czujemy tak, a nie inaczej.
Jestem „januszem psychologii” i wiedzę z tej dziedziny ledwie liznąłem, a i tak zmieniło to moje życie w bardzo wielu obszarach.
8. Jak skutecznie się komunikować
Tutaj klasyczna szkoła podejmuje wyzwanie, niech będzie. Piszemy rozprawki, przygotowujemy prezentacje, uczymy się ortografii.
Chciałoby się jednak trochę więcej. Biorąc pod uwagę jak ważna jest obecnie szeroko rozumiana komunikacja, my uczymy się ledwie podstaw. Znamy alfabet, ale średnio idzie nam układanie z niego wyrazów.
9. Jak odważnie realizować swoje pomysły
Szkoła jest doskonała w zabijaniu pewności siebie. Po kilkunastu latach edukacji, praktycznie na każdym zostawia spore rysy.
Nie warto iść swoją drogą, nie warto mieć innej wizji. System ocen i kar nie zachęca do ryzyka, nie lubi niedopasowania do klucza. Nie docenia tych, którzy próbowali, ale upadli.
10. Jak świadomie korzystać z technologii
Lekcje tzw. „informatyki” to kolejna farsa. Na połowie z nich tłukliśmy w gry komputerowe.
Każdy z nas korzysta z Internetu, ale tylko niewielki ułamek wie jak samodzielnie dodać w HTMLu odnośnik. Nie rozumiemy technologii i odpowiedzialności, która stoi za tym, że dosłownie cały świat może w dwie sekundy zobaczyć nasze zdjęcie.

Jeśli udało Ci się doczytać do tego momentu, to znaczy, że przynajmniej kilka z tych punktów Cię zainteresowało. Być może nawet zgadzasz się z niektórymi rzeczami. Może Ciebie też boli zmarnowany czas i potencjał.
Jeśli tak jest, to prawdopodobnie dlatego, że przynajmniej jedną z tych 10 rzeczy uważasz za wartą poprawy u siebie. Denerwujesz się na szkołę, że o to nie zadbała i moim zdaniem masz absolutną rację.
Ale co z tego?
Co da narzekanie i szukanie problemów? W czym pomoże analizowanie co by było, gdybyśmy wcześniej mieli taką wiedzę?
Długo zastanawiałem się, czy publikować tę listę. Po co komu takie marudzenie? Doszedłem jednak do wniosku, że „szkoła” to tylko wymówka. Usprawiedliwienie dla braku określonej wiedzy i umiejętności.
To wszystko nadal jest do nadrobienia. To nie jest tak, że szkoła zamknęła nam jakiekolwiek drzwi do edukacji.
Można marudzić, że wiele spraw nam po drodze uciekło i gniewać się, że ktoś nie zadbał o nas tak, jak byśmy tego chcieli. Można też po prostu wziąć się za nadrabianie. Każdą listę wad można potraktować jako listę rzeczy do ulepszenia.
co o tym myślisz?
komentarze