Kupowanie zdjęć z banków jest szybkie, wygodne i tanie – szczególnie w porównaniu do organizacji własnej sesji. Ale licencja na zdjęcia może kryć w sobie sporo pułapek, przede wszystkim formalnych. Każdy bank zdjęć działa na swoich własnych zasadach. Podstawowe punkty regulaminów są podobne, ale jeśli przyjrzymy się bliżej, niuanse mogą zrobić naprawdę sporą różnicę. Przez to bywa tak, że po prostu nieświadomie łamiemy zasady licencji.
Czego się dowiesz?
Dziś porozmawiamy o detalach. Opowiem co możemy zrobić z kupowanymi zdjęciami, a co jest absolutnie zabronione. Weźmiemy pod uwagę własne potrzeby, ale też fotografie kupowane w imieniu klientów. Zebrałem najpopularniejsze problemy i postarałem się raz na zawsze wyjaśnić wszystkie wątpliwości.
Opowiem Ci między innymi:
- Czym jest licencja na zdjęcie, jakie ma rodzaje i kiedy musimy ją kupić?
- Czy kupione zdjęcia można przesyłać klientowi?
- Czy kupione zdjęcia można wykorzystywać w logotypach albo własnych produktach, np. kubkach albo koszulkach?
- Jakie są ograniczenia wykorzystania kupionych zdjęć?
- Czy kupione zdjęcie mogę wykorzystać w kilku projektach i na różnych komputerach w firmie?
- Jakie kary grożą za naruszenie licencji?
O 3 pułapkach, w które najłatwiej jest wpaść opowiadam w filmie poniżej. W tekście znajdziesz rozwinięcie tematu i kilka dodatkowych niuansów licencyjnych, o których warto wiedzieć.
10 zdjęć za 1 zł w Chroma Stock – bonus dla czytelników
Ten wpis powstał przy wsparciu Chroma Stock i wspólnie zadbaliśmy o to, żeby dać Wam z niego jak największą wartość. Chroma udostępniła wiedzę swoich prawników, dzięki czemu wszystkie tematy, które poruszam skonsultowałem z osobami, które na co dzień zajmują się zawodowo dbaniem o kwestie związane z licencjami.

Mamy też dla Ciebie specjalny kod rabatowy, który pozwala pobrać 10 dowolnych zdjęć płacąc tylko złotówkę netto (czyli 1,23 zł brutto ;)) . Żeby go wykorzystać wystarczy, że wejdziesz na stronę korzystając z tego linku:
Kod można wykorzystać do 30.06.2019 r. Jak to zrobić? Wystarczy, że w zakładce „Twoje konto >> Pakiety promocyjne” wpiszesz i aktywujesz podany na stronie wyżej kod. Ze zniżki możesz skorzystać raz (na danym koncie).
Uwaga – dwa zastrzeżenia
Zanim przejdziemy do konkretów, muszę wyjaśnić dwie ważne kwestie:
Po pierwsze, nie istnieje coś takiego jak jeden wzór czy schemat licencji. W każdym banku zdjęć wygląda to trochę inaczej. Na potrzeby tego wpisu przekopaliśmy się przez dziesiątki regulaminów i przeanalizowaliśmy bardzo różne scenariusze. Właściwie od każdej z omawianych reguł mogą zdarzać się i zdarzają się wyjątki. My w tym wpisie skupiamy się na najbardziej popularnych licencyjnych zapisach.
Każdy bank zdjęć ma inne zasady i różne rodzaje licencji do wyboru
Starałem się dać Wam możliwie jak najbardziej uniwersalne odpowiedzi, ale po prostu nie jestem w stanie zagwarantować, że będą poprawne w każdej sytuacji. Są setki miejsc, w których możesz kupić zdjęcia i przez to mamy setki różnych regulaminów. Jako ostateczne źródło informacji traktuj zawsze regulamin banku, z którego kupujesz zdjęcie.
Po drugie, ten wpis powstał przy współpracy z zawodowymi prawnikami i wszystkie odpowiedzi były wielokrotnie konsultowane. Nie traktuj go jednak jako ekspertyzy prawnej. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji i wielu detali. W razie wątpliwości najlepiej spytać własnego prawnika lub po prostu wysłać zapytanie do banku zdjęć – zdecydowana większość z nich odpowiada w ciągu kilku godzin.

Mimo tych ograniczeń, jest spora szansa, że znajdziesz tu kilka rzeczy, które Cię zaskoczą. Kto wie, może są niuanse przez które nieświadomie łamiesz umowy licencyjne? Nawet jeśli odpowiedzi nie zawsze będą jednoznaczne, ten wpis to po prostu dobra lista możliwych problemów, z których warto zdawać sobie sprawę.
Kiedy zrozumiemy już ten szerszy kontekst, możemy zabrać się za najpopularniejsze pytania związane z kupowaniem w bankach zdjęć. Zaczniemy od spraw najbardziej podstawowych.
Co to jest licencja?
Pierwsza rzecz, którą trzeba zrozumieć jest taka, że „kupowanie zdjęć” to spory skrót myślowy. Tak naprawdę w bankach kupujemy licencję na korzystanie z danej fotografii. Co to w praktyce oznacza?
Licencja to rodzaj umowy, którą zawierasz z bankiem zdjęć. Daje Ci to możliwość korzystania ze zdjęcia, ale w ramach różnych zasad, które są w tej umowie określone. Niestety – tak jak już wspominałem – te zasady mogą wyglądać różnie, dlatego trudno mówić o jakimś standardzie.
Warto jednak pamiętać, że licencja to nie umowa o przeniesie praw autorskich, w której nabywamy prawa majątkowe do danego utworu. Fotografia nie staje się więc naszą własnością i tak naprawdę bardziej precyzyjne określenie to „wypożyczanie” zdjęć, a nie ich „kupowanie”.
Kiedy musimy kupić licencję na zdjęcia?
Tutaj odpowiedź jest prosta, chociaż bardzo ogólna – licencję zazwyczaj trzeba kupić wtedy, kiedy wykorzystanie zdjęcia jest związane z naszą działalnością zawodową (w celach zarobkowych).
Licencję powinniśmy kupować również na potrzeby przetargowe i ofertowe
Licencję musimy kupić więc wykonując projekt dla klienta, ale też np. w celach przetargowych (bo jest to związane z naszą działalnością zawodową). W praktyce, zdarzają się banki zdjęć, które rozumieją trudność tej sytuacji (dla grafików i agencji) i zgadzają się na wykorzystanie zdjęć i zakup licencji dopiero po wygranym przetargu, jednak jest to dość rzadko spotykane i dotyczy raczej zdjęć z wyższej półki cenowej.
Są też banki, które część swoich zasobów udostępniają nieodpłatnie lub do tzw. zastosowań redakcyjnych.
Jakie rodzaje licencji można kupić?
Po pierwsze możemy mówić o licencjach płatnych i nieodpłatnych. Rodzaje tych drugich szczegółowo opisałem w tym osobnym wpisie: banki z darmowymi zdjęciami.
A jeśli chodzi o licencje płatne? Każdy bank daje możliwość zakupu różnych wariantów. Zazwyczaj różnią się one tym, jakie mamy ograniczenia przy korzystaniu ze zdjęć, np. jaki może być nakład publikacji, która wykorzystuje daną fotografię. Im większe możliwości wykorzystania zdjęcia, tym wyższa jego cena.
Licencje mogą być też wyłączne i niewyłączne. Kupując zdjęcia z licencją wyłączną, kupujemy gwarancję, że nikt poza nami (w czasie trwania licencji) nie będzie mógł kupić prawa do wykorzystania tego materiału. Niestety, ze względu na specyfikę działalności banków zdjęć, bardzo rzadko mamy opcję zakupienia grafiki na wyłączość – większość z popularnych banków zdjęć takiej opcji po prostu nie oferuje.
Czy kupione zdjęcia można przesyłać klientowi?
Kiedy pracujemy jako projektant lub agencja, często kupujemy zdjęcia w imieniu naszych klientów. Czy możemy im przesyłać takie zdjęcia albo czy wymaga to ponownego zakupu licencji?
Ta kwestia jest regulowana w każdej licencji inaczej i to jeden z tych elementów, które warto brać pod uwagę, wybierając konkretne banki zdjęć. Są banki, które dają możliwość zakupienia licencji w imieniu klienta. Jednak w takiej sytuacji wcześniej musimy mieć taką możliwość zapisaną w umowie z klientem. Nie można jednak mylić zakupu „w imieniu klienta” z udzielaniem mu sublicencji. Na to już nikt się nie zgadza. ;)

Częstszą praktyką jest jednak bardziej rygorystyczny zapis o tym, że samego zdjęcia (lub pliku, z którego takie zdjęcie można w całości, w niezmienionej formie „wyciągnąć”) klientowi przesłać nie można.
Co innego, jeśli zdjęcie jest składową projektu i zostało w niego wkomponowane. Wówczas klient oczywiście, współpracując z nami, zyskuje do niego prawa. Czasem i w tym przypadku pojawiają się dodatkowe zastrzeżenia (dotyczące odsprzedaży lub roli zdjęcia w projekcie).
Wykorzystywanie zdjęć lub obrazów wektorowych w logotypie
Większość banków zdjęć w swoich licencjach zaznacza, że zdjęć i grafik nie można wykorzystywać w logotypie, również wtedy, gdy wykorzystujemy tylko fragment. W związku z tym, jeśli wykorzystamy ikonę lub jej fragment w tworzonym znaku, naruszamy licencję.
Ograniczenia ilościowe wyświetleń cyfrowych (np. banery reklamowe czy e-booki)
Ograniczenia ilościowe to chyba jedna z większych pułapek, na które można trafić. Najcześciej można spotkać ograniczenie ilościowe (zazwyczaj 500 tysięcy), jeśli chodzi o wyświetlenia materiałów (np. e-booka ze zdjęciem na okładce lub reklamy bannerowej). Jeśli spodziewasz się, że ta liczba zostanie przekroczona, przemyśl zakup licencji rozszerzonej – jest kilkukrotnie droższa, ale większość banków po jej zakupie znosi już jakiekolwiek limity liczbowe.
Czy mogę użyć zdjęcia na stronie internetowej?
Ograniczenia liczby wyświetleń, przeważnie nie dotyczą wyświetleń zdjęcia na stronie internetowej. Warto jednak zwrócić na to uwagę i sprawdzić ten element w konkretnej licencji.
W umowach licencyjnych pojawia się również zastrzeżenie, że jeśli wykorzystamy projekty do szablonów (np. tworzenia własnego motywu WordPressa), standard nie wystarczy i musimy rozszerzyć licencję.
Czasem znajdziemy też ograniczenia dotyczące maksymalnej rozdzielczości plików wykorzystywanych w sieci. Np. w banku Chromy możemy na stronie umieścić zdjęcie do rozdzielczości 1600×1200 pikseli (dla zdjęcia, które nie jest w inny sposób zabezpieczone – np. przez umieszczenie we flashu)
Ograniczenia ilościowe w druku i projekty opakowań
W przypadku druku również najczęściej trafiamy na zapis o ograniczeniach ilościowych. Nakład 500 tysięcy (a ta liczba pojawia się w licencjach najczęściej) może być trudny do przekroczenia w przypadku druku lokalnych ulotek, ale jeśli chodzi o opakowania (zwłaszcza w popularnych produktach) bywa już sporym ograniczeniem. Musimy się więc liczyć z koniecznością zakupu licencji rozszerzonej.
Uwaga, to ograniczenie dotyczy również wszystkich kreacji outdoorowych. Domyślam się, że ten element jest bardzo trudno zmierzyć, ale formalnie 500 tysięcy dotyczy też billboardów i witryn sklepowych.
Czy mogę odsprzedawać lub dystrybuować produkty ze zdjęciami lub grafikami kupionymi w banku zdjęć?
Większość znanych mi banków zdjęć, nie daje możliwość stworzenia własnego produktu (koszulki, kubka, kalendarza) do dalszej sprzedaży w oparciu o licencję standardową. Jeśli mamy takie plany, musimy kupić szerszy zakres. I zazwyczaj to wystarcza, jednak w tym przypadku naprawdę warto dobrze przestudiować licencję, bo czasem trafimy na dodatkowe ograniczenia (np. nie naruszymy licencji tylko wtedy, jeśli zdjęcie będzie odpowiednio zmodyfikowane lub wykorzystane jako jeden z kilku elementów).

Te ograniczenia dotyczą też np.:
- opakowań prezentów do odsprzedaży,
- plakatów i kartek pocztowych do odsprzedaży,
- kalendarzy do sprzedaży,
- naklejek do odprzedaży i dalszej dystrybucji.
A jak to wygląda z perspektywy agencji lub projektanta? Jeśli tworzysz coś dla klienta np. na potrzeby reklamowe, nie jest to odsprzedaż w tym znaczeniu. Jeśli jednak Twój klient będzie czerpał bezpośredni zysk z tego projektu i będzie odsprzedawał go swoim klientom, musisz wziąć pod uwagę to docelowe wykorzystanie.
Główna i podrzędna rola zdjęcia w projekcie
W niektórych bankach zdjęć możesz spotkać się ze zróżnicowaniem zakresu licencji w zależności od tego, czy zdjęcie lub grafika pełnią w projekcie rolę nadrzędną, czy podrzędną. Zastrzeżenie to dotyczy też sytuacji, w której udostępniamy coś nieodpłatnie.
Jak w praktyce odróżnić rolę grafiki w naszym projekcie? Zdjęcie lub ilustracja pełnią główną rolę, jeśli zwiększają wartość produktu, do którego zostały wykorzystane lub istotnie zwiększają szansę zakupu. Może to budzić sporo wątpliwości, dlatego najlepiej to wyjaśnić na przykładach (tutaj w oparciu o wytyczne Chromy):
- Jeśli kupujesz (na swoje potrzeby lub dla swojego klienta) zdjęcie do wykorzystania jako element okładki lub ilustracja w książce, ale klient kupi tę książkę ze względu na treść/tekst, to jest to dozwolone w ramach licencji. Jeśli książka składa się przede wszystkim z ilustracji, to np. używając zdjęcia z Chroma Stock naruszysz licencję.
- Jeśli kupujesz zdjęcie do świątecznej kartki i to ono decyduje o jej atrakcyjności, to naruszysz licencję.
- Możesz wykorzystać grafikę w aplikacji mobilnej jako jeden z elementów interfejsu (jest to zgodne z licencją). Jednak w sytuacji, w której będzie to np. aplikacja z tapetami na telefon i kupione zdjęcie będzie jedną z nich (czyli samo w sobie będzie produktem) będzie to naruszało licencję.
Takie podejście wymaga dokładnego przeanalizowania roli, jaką będzie odrywać zdjęcie, ale czasem taka licencja jest dla nas korzystniejsza. Np. Na Chroma Stock możemy w ramach licencji standardowej kupić zdjęcie do projektów, przeznaczonych do odsprzedaży pod warunkiem, że będą one odgrywały rolę podrzędną (niektóre banki wymagają w takiej sytuacji rozszerzenia licencji).
Czy kupując zdjęcie jako freelancer lub agencja, mogę wykorzystać je w projektach dla wielu klientów?
Tutaj po raz kolejny trzeba zajrzeć do konkretnej licencji. Są banki, które oferują taką opcję i możesz zdjęcie wykorzystywać do kilku projektów. Jednak w takiej sytuacji, zawsze warto dokładnie sprawdzić warunki (np. może się pojawić warunek podrzędnej roli zdjęcia w projekcie).
Najczęściej spotkasz się z koniecznością kupienia licencji w wersji rozszerzonej lub po prostu drugi raz.
Ile osób może korzystać z danego zdjęcia w ramach firmy?
To jedna z tych pułapek, w które dość łatwo wpaść. Często wychodzimy z założenia, że kupując zdjęcie jako firma, każdy jej pracownik może z niego korzystać. W rzeczywistości (podobnie jak w przypadku fontów) kupujemy licencję na konkretną liczbę stanowisk. Najczęściej w standardzie mówimy o jednym.

Warto dobrze wczytać się w postanowienia umowy licencyjne. Może okazać się, że są od tej zasady wyjątki i nasz kolega z biura może (zgodnie z licencją) przerabiać projekty graficzne lub dorabiać setki kolejnych formatów reklamowych, jeśli wersją bazową jest projekt graficzny, w którym to zdjęcie jest tylko elementem.
I znowu, są banki, które dają możliwość dokupienia i poszerzenia licencji. Jeśli to coś, na czym nam zależy, trzeba porównać je też pod tym kątem.
Jak długo ważna jest licencja i czy mamy jakieś ograniczenia terytorialne?
Większość popularnych banków zdjęć udziela licencji bezterminowej i nie wprowadza ograniczeń terytorialnych. Przed zakupem trzeba jednak upewnić się czy na pewno dotyczy to zdjęcia, które nas interesuje. W droższych bankach (które oferują np. opcję licencji wyłącznej) takie ograniczenia się pojawiają.
Jakie kary grożą za korzystanie ze zdjęć naruszając licencję? Kiedy za naruszenie odpowiada klienta, a kiedy agencja/projektant?
Jeśli okaże się, że naruszyliśmy licencję, zgodnie z prawem, w pierwszej kolejności powinniśmy dążyć do zaniechania naruszeń, usunięcia skutków i naprawienia szkody. Najczęściej wymagane jest złożenie publicznego oświadczenia.

Dodatkowo, twórca zdjęcia lub grafiki, może oczekiwać rekompensaty finansowej. W polskim prawie można domagać się dochodzenia swoich praw na zasadach ogólnych lub po prostu zapłaty stosownego wynagrodzenia. W praktyce wygląda to bardzo różnie i o karze decyduje sąd, biorąc pod uwagę szereg różnych czynników.
Podsumowanie
Jak widzicie niuansów jest naprawdę sporo i trudno się w tym wszystkim połapać. Przede wszystkim dlatego, że jest tu masa wyjątków i duża dowolność formułowania licencji.
Spróbujmy jednak zebrać to w jakieś podsumowanie. Poniżej umieściłem listę popularnych problemów, które pojawiają się przy zakupie zdjęć. Możesz to potraktować jako checklistę do sprawdzenia przed zakupem albo po prostu skopiować pytania i przesłać je do banku zdjęć, z którego zamierzasz skorzystać. Dzięki temu masz już prawie gotowego maila. ;)
Co sprawdzić przed zakupem zdjęcia:
- Jakie mam ograniczenia ilościowe w mediach cyfrowych i druku?
- Czy mam możliwość zakupu licencji wyłącznej, dzięki której nikt inny w danym czasie nie będzie mógł kupić licencji na to konkretnie zdjęcie?
- Jakie mam ograniczenia dotyczące publikacji zdjęcia na stronie internetowej?
- Czy mogę odsprzedawać produkty, które wykorzystują zdjęcie? Jeśli tak, to na jakich zasadach? Jakiego rodzaju licencja jest wtedy wymagana i ile ona kosztuje?
- Czy mogę wykorzystać pliki na opakowaniu produktów? Jakiego rodzaju licencji to wymaga?
- Czy mogę wykorzystać element zdjęcia lub grafiki wektorowej w logotypie?
- Ile osób może korzystać ze zdjęcia? Ile kosztuje dokupienie licencji na kolejne stanowiska?
Z mojego doświadczenia (jeszcze za czasów, kiedy współprowadziłem studio brandingowe), przy kupowaniu zdjęć największym wyzwaniem było przekonanie klienta, że wiąże nas licencja i że na zdjęcia do projektu trzeba przeznaczyć trochę większy budżet, niż pierwotnie zakładał. Temat jest na tyle złożony, że osobom spoza prawniczej branży ciężko jest go zrozumieć i mam nadzieję, że tym wpisem choć trochę go przybliżyliśmy.
A co Ciebie najbardziej zaskoczyło w licencjach na zdjęcia kupowane na stockach?
Bonus: darmowy ebook z podstawami grafiki dla niegrafików

co o tym myślisz?
komentarze