Kiedy kusi nas, żeby zacząć prowadzić własną firmę, problemem może być już sam pomysł na biznes.
Ten wpis pomoże Ci kiedy:
- zupełnie nie wiesz jaka działalność będzie dla Ciebie,
- masz już kilka koncepcji, ale nie możesz zdecydować, która z nich będzie najlepsza,
- masz kilka wolnych godzin tygodniowo, chcesz sobie dorobić i zastanawiasz się w którym kierunku pójść.
Żyjemy w pięknych czasach i możliwości są dosłownie tysiące. Pomogę Ci znaleźć inspirację do szukania własnego pomysłu na biznes, ale też odsiać te kierunki, które nie są warte uwagi.
Skupimy się na trzech rzeczach:
- Jak znaleźć od zera nowy pomysł na biznes?
- Jak przerobić pomysł na biznes, który już istnieje?
- Jak sprawdzić, czy pomysł na biznes, który chodzi nam po głowie ma sens?
Na końcu znajdziesz też ściągę z podsumowaniem najważniejszych wniosków.
Część 1 – tworzymy zupełnie nowy pomysł na biznes

Czy warto przerabiać pasję w pomysł na biznes?
Większość osób zaczyna szukać pomysłu na biznes w ramach swoich zainteresowań. Praca oparta na pasji, to przecież nie praca, prawda?
No nie do końca… Jasne, fajnie pracować nad czymś, co nas kręci, ale nasze pasje nie zawsze będą dobrym materiałem do zrobienia z tego firmy.
To nie oznacza oczywiście, że mamy zająć się czymś, co nas męczy. Po prostu dobry pomysł na biznes powinien spełniać kilka ważniejszych kryteriów niż to, czy można go np. powiązać z Twoim hobby. Te kryteria omówimy w dalszej części tego tekstu.
A więc jeśli nie pasja, to co? Na czym powinniśmy się skupić szukając pomysłu na biznes?
Problemy to najlepszy pomysł na biznes
Dobry pomysł na biznes musi przede wszystkim rozwiązywać problemy. Najlepiej jeden, konkretny problem.
Netflix działa, bo ludzie chcą obejrzeć coś ciekawego bez wychodzenia z domu.
Uber działa, bo ludzie chcą wygodnej w zamówieniu taksówki za rozsądne pieniądze.
Co takiego możesz zaoferować, czego potrzebują ludzie?
Oparcie pomysłu na biznes na problemie to podstawa, bez tego nie możesz przejść dalej.
Gdzie szukać takich problemów?
Problemy, które możesz przerobić na pomysł na biznes, możesz znaleźć w trzech różnych miejscach:
- problem, który zauważasz obserwując innych,
- problem, który masz obecnie,
- problem, który udało Ci się już rozwiązać.
Omówimy teraz dokładnie każdy z tych kierunków.
1. Problem, który zauważasz obserwując innych
Mechanizm jest prosty: widzisz jakiś problem, z którym spotykają się inni (ludzie albo firmy) i uznajesz, że możesz go rozwiązać.
Przykład: Zauważasz, że restauracje nie radzą sobie z zatrudnianiem dostawców, więc zakładasz firmę, która będzie dostarczała jedzenie w imieniu różnych lokali (patrz Wolt, Uber Eats i podobne).
To nie jest łatwe. Przyda się empatia i nastawienie na obserwowanie. Nie oczekuj, że zauważysz coś przypadkiem. ? Takie „genialne olśnienia” to raczej koloryzowane bajki.
Może Ci się przydać lista z książki Joe Vitale’a „Jak wprowadzić klienta w trans kupowania”. Opisał on 26 najpopularniejszych potrzeb, które będą idealną podstawą dla pomysłu na biznes. To silne pragnienia występujące u większości ludzi.
Zastanów się co możesz zrobić, żeby pomóc innym osiągnąć jeden z celów wypisanych poniżej.
Do każdego dodałem przykładowy pomysł na biznes, mam nadzieję, że Cię to dodatkowo zainspiruje. ?
CZEGO CHCĄ LUDZIE?
26 najpopularniejszych potrzeb:
- Zarobić pieniądze – np. kursy zawodowe
- Oszczędzić pieniądze – np. strona zbierająca oferty produktów z wyprzedaży
- Oszczędzić czas – np. aplikacja pomagająca znaleźć miejsce parkingowe
- Uniknąć wysiłku – np. automatyczna transkrypcja materiałów audio i video
- Zyskać większy komfort – np. ręcznie szyte piżamy z naturalnych materiałów
- Osiągnąć większą czystość – np. pomoc w zorganizowaniu domowej garderoby, selekcji ubrań itp.
- Mieć lepsze zdrowie – np. trener personalny
- Uniknąć fizycznego bólu – np. salon masażu
- Zdobyć nagrodę – np. blog zbierający konkursy
- Zdobyć popularność – np. menedżer zespołów muzycznych
- Być atrakcyjnym dla osób przeciwnej płci – np. stylistka
- Ochronić posiadane mienie – np. szkolenie o bezpieczeństwie w Internecie dla seniorów
- Zwiększyć odczuwaną radość – np. indywidualnie projektowane albumy ze zdjęciami
- Zaspokoić ciekawość – np. przewodnik dla turystów
- Chronić rodzinę – np. kurs samoobrony
- Być stylowym – np. aranżacja wnętrz
- Posiadać lub móc przechowywać piękne przedmioty – np. sklep z antykami
- Zaspokoić głód – np. foodtruck
- Dorównać innym – np. kursy językowe
- Uniknąć problemów – np. książka o podstawach księgowości dla przedsiębiorców
- Uniknąć krytyki – np. e-book o wystąpieniach publicznych
- Podkreślić swoją indywidualność – np. ręcznie szyte kapcie
- Chronić reputację – np. agencja public relations
- Wykorzystać okazję – np. aplikacja pomagająca przeszukiwać oferty happy hours w restauracjach
- Zapewnić bezpieczeństwo – np. narzędzie generujące silne hasła internetowe
- Ułatwić sobie pracę – np. wirtualna asystentka/asystent
Czy jesteś w stanie powiązać którąś z tych potrzeb z pomysłem na biznes, który będzie do Ciebie pasował?
A kiedy nadal nic…
Wykorzystaj Internet, żeby „podsłuchać” z czym nie radzą sobie ludzie.
- Przeszukaj Quora – to serwis, w którym można zapytać innych o radę. Wystarczy wpisać interesującą Cię dziedzinę, żeby znaleźć setki pytań i problemów, które są z nią związane. To kopalnia pomysłów na biznes. Zobacz o czym piszą inni, co im nie wychodzi, czego nie wiedzą? Możesz skorzystać z wersji polskojęzycznej, ale po angielsku jest znacznie więcej treści.
- Przeszukaj grupy na Facebooku – to kolejne miejsce, w którym ludzie szukają rozwiązań swoich problemów. Wystarczy dołączyć do grupy, której temat nas interesuje i obserwować jakie pojawiają się tam pytania. Z czym ludzie sobie nie radzą? Co jest dla nich niejasne? Jak możesz to wykorzystać?
A jeśli masz już swoją grupę na Facebooku, pamiętaj, że do każdej osoby, która chce do niej dołączyć możesz skierować pytanie.
Ja w swojej grupie przed dołączeniem pytam właśnie o to, jakie problemy w swojej pracy mają nowi członkowie. Dzięki temu widzę jakie tematy pojawiają się najczęściej i zbieram masę inspiracji.
2. Problem, który sam masz obecnie
W drugim podejściu nie skupiamy się na obserwowaniu problemów u innych ludzi – zamiast tego, szukamy u siebie.
Przykład: Twoje dziecko chodzi do przedszkola, które komunikuje się z rodzicami przez karteczki przypinane do korkowej tablicy w korytarzu. Łatwo jest tam czegoś nie zauważyć albo zapomnieć, żeby na nią zerknąć. Przecież to można rozwiązać aplikacją albo przynajmniej listą mailingową! A gdyby tak stworzyć dedykowany system i sprzedawać go przedszkolom?
Zastanów się:
- Co Cię denerwuje?
- Czego Ci brakuje?
- Jaka Twoja potrzeba jest niezaspokojona?
- Jaki produkt lub usługa są do tego potrzebne?
- Czy jesteś w stanie je samodzielnie stworzyć?
Własne frustracje najłatwiej zauważyć, bo dotkliwie je czujemy. Może tę złość lub problemy da się przekierować, tworząc z tego fajny pomysł na biznes?
3. Problem, który udało Ci się już rozwiązać
No i wreszcie, w trzecim kroku, zastanów się, czy miałeś z czymś problem w przeszłości, który udało Ci się skutecznie rozwiązać. Co to da? Prawdopodobnie znajdzie się sporo ludzi, którzy chętnie dowiedzą się jak to zrobiłeś.
Przykład: Zrzuciłeś 20 kg – zajęło Ci to dwa lata, przeczytałeś kilkanaście książek o zdrowym odżywianiu i testowałeś wiele diet. Kosztowało Cię to sporo wyrzeczeń i czasu, ale Ci się udało. Możesz sprzedać teraz innym tę wiedzę, organizując szkolenia, prowadząc bloga lub pisząc własną książkę.
Zastanów się:
- Z czym miałeś problemy w przeszłości?
- Za jaką wiedzę albo doświadczenia wcześniej zapłaciłeś (pieniędzmi albo np. czasem) i teraz możesz przekazać to innym?
- W czym jesteś dobry, z czym przy okazji sporo ludzi ma problemy?
Własne doświadczenie i trudno zdobyta wiedza to jedne z najlepszych miejsc do szukania pomysłów na biznes. Dzięki temu jesteśmy bardziej wiarygodni, autentyczni, ale też po prostu łatwiej jest nam zacząć, bo znamy kolejne kroki.
O szukaniu pomysłów, kreatywności itp. pisałem już wiele razy na blogu. Przeczytaj też mój poradnik o tym, jak szukać dobrych pomysłów i pobudzać kreatywność.
Część 2 – przerabiamy istniejący pomysł na biznes

Powiedzieliśmy sobie sporo o szukaniu problemów i wynikających z nich pomysłów na biznes, ale jest spora szansa, że nadal nie trafiłeś na idealny trop.
To nic – są też inne kierunki i sposoby, które możesz wykorzystać. Teraz zajmiemy się przerabianiem pomysłów, które już istnieją.
Tutaj też możesz szukać w kilku miejscach.
Czy coś, co już istnieje, możesz zrobić lepiej?
Wiele pomysłów na biznes wzięło się nie z braku oferty na rynku, tylko jej słabej jakości. Po prostu uznajemy, że możemy zrobić coś lepiej niż to, co jest dostępne.
Przykład: Jesteś fotografem i od dawna szukasz idealnego paska do aparatu, ale każdy, który kupujesz ma jakieś wady. Postanawiasz stworzyć własny produkt, który zaspokoi wszystkie potrzeby.
Na podobnej zasadzie powstała moja marka notesów: N/T/S. Szukałem idealnego notesu do prowadzenia własnego dziennika, testowałem masę opcji, ale zawsze coś mi nie grało.
Aż w końcu uznałem, że nie mam wyjścia – musiałem stworzyć swój własny produkt. ?
Zastanów się:
- Jak możesz wnieść dodatkową wartość do czegoś, co już istnieje?
- Z czego korzystasz i czego potrzebujesz, ale nie możesz znaleźć tego idealnej wersji/wariantu?
- Co rozczarowuje Cię lub denerwuje w produktach lub usługach, z którymi masz styczność?
- A może nie korzystasz z jakiegoś produktu lub usługi z konkretnego powodu? Jak można to poprawić, żeby przekonać Cię do tej oferty?
Zrób to samo, ale dla kogoś innego
Możesz też bazować na istniejącym pomyśle, ale go nie ulepszać tylko skierować do trochę innej grupy, niż ma to miejsce do tej pory.
Przykład: Jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne barbershopy. To moda z ostatnich lat (przynajmniej w Polsce), ale tak naprawdę to stary jak świat pomysł na fryzjera, tyle że skierowanego głównie do mężczyzn i uwzględniającego także zarost na twarzy.
A jeśli chcesz prostszego przykładu w tym klimacie, to na pewno słyszałeś o fryzjerach, ale dla… psów i kotów. Zresztą, dla zwierzaków powstają też hotele, ubrania, kosmetyki itp.
To nie zawsze zadziała, ale jest dobrym pomysłem jeśli szukasz czegoś oryginalnego. Takie niespodziewana połączenia przykuwają uwagę.
Zastanów się:
- Jakie znasz usługi i produkty? Czy któreś z nich będą miały sens jeśli będą skierowane do zupełnie innych odbiorców niż dotychczasowi?
- Spróbuj też odwrotnie – pomyśl o jakiejś konkretnej grupie odbiorców (emeryci, przedszkolaki, programiści, kwiaciarnie itd.). Wybierz teraz jakieś produkty, które wpadły Ci do głowy w poprzednim punkcie i spróbuj to połączyć.
Skopiuj proces lub model biznesowy
Możesz znaleźć też schemat, proces, model biznesowy lub inne rozwiązanie, które dobrze sobie radzi w jakiejś branży i przenieść je do innej.
Przykład: McDonalds znany jest z zamawiania jedzenia bez konieczności wychodzenia z samochodu. Może dałoby się taki pomysł przenieść np. do piekarni albo spożywczaka?
Jeśli się zastanowisz, to wiele pomysłów na biznes wzięło się z takiego przenoszenia rozwiązań w inne miejsca, media albo warunki.

Rozwój Internetu stworzył branżę kursów online, które wcześniej mogły działać tylko offline. Podcasty zastępują radio, a AirBnB zainspirowało się hotelami. Może jesteś w stanie wykorzystać ten schemat?
Zastanów się
- Czy znasz jakiś model biznesowy, proces albo rozwiązanie, które da się zaadaptować do innej branży lub warunków?
- Jak możesz połączyć swoją wiedzę albo umiejętności z czymś, co już istnieje, żeby stworzyć zupełnie nową wartość?
Znajdź niszę i zacznij handlować
Kiedy zauważysz jakieś braki na rynku, nie zawsze musisz tworzyć od zera oferty, która to zaspokoi. Możesz znaleźć gotowe rozwiązania, które już ktoś stworzył, ale które nie są w danym miejscu dostępne/osiągalne.
Przykład: Jeśli po wielogodzinnych poszukiwaniach stwierdzisz, że w Polsce nie da się zamówić ładnych i wygodnych kapci, możesz zacząć takie sprowadzać i np. sprzedawać pod swoją marką.
Warto tutaj oprzeć się na konkretnej niszy. Kiedy byłem na studiach, razem ze znajomym interesowaliśmy się gitarami. Kilkanaście lat temu w Polsce nie dało się jednak łatwo kupić wielu ciekawych sprzętów (efektów, wzmacniaczy itp.). Mój kolega zaczął sprowadzać urządzenia z USA (dolar kosztował wtedy 2 zł…) i sprzedawał je u nas z dużo większym zyskiem. A wcześniej oczywiście sobie testował i używał dla własnej przyjemności. ?
Część 3 – weryfikujemy pomysł na biznes

Masz już teraz sporo inspiracji i jest szansa, że trafiłeś dzięki temu na fajne pomysły. Ba, niektóre mogą brzmieć nawet całkiem ekscytująco. Łatwo wtedy od razu rzucić się do pracy. To zły pomysł. :)
Nie zaczynaj od pisania kodu, wymyślania nazwy albo szukania wolnej domeny. Najpierw sprawdź, czy faktycznie takie rozwiązanie ma sens i będzie kogokolwiek interesowało.
Niestety, już na samym początku pojawia się pułapka: problem, który będziemy starali się rozwiązać dla naszych klientów, musi być istotny dla wystarczająco dużej grupki ludzi.
- Co to znaczy „istotny”? Tak irytujący, że ludzie będą sami z siebie szukali jego rozwiązania.
- Co to znaczy „wystarczająco duża grupka ludzi”? To na tyle pokaźna liczba potencjalnych odbiorców, że będziesz w stanie się z tego utrzymać i rozwijać.
Już te dwa kryteria wystarczą, żeby odsiać wiele naprawdę słabych pomysłów.
Dlatego pasja, własne frustracje, czy obserwowanie problemów to ważne elementy, ale same w sobie nie wystarczą. Oczywiście, mogą być punktem wyjścia i najczęściej tak to wygląda, ale potrzebujesz dalszej weryfikacji.
Pewnie myślisz sobie teraz „ok, ale jak zweryfikować, czy mój pomysł na biznes kogoś zainteresuje”?
Nie ma metody, która da Ci 100% pewność, ale możesz zrobić kilka rzeczy, które zminimalizują ryzyko. Właśnie tym się teraz zajmiemy.
Zaoferuj coś, czego nie masz
Jeśli chcesz przetestować swój pomysł na biznes, możesz zabawić się w telemarketera. W jaki sposób? Trzymając się przykładu z aplikacją dla przedszkoli (o której wcześniej wspominałem): zadzwoń do kilku placówek tego typu i spróbuj zainteresować ich swoim pomysłem.
Po prostu porozmawiaj ze swoimi potencjalnymi klientami tak, jakby produkt był już gotowy i zobacz co oni na to. Jeśli przeszkadza Ci, że będziesz „oszukiwać” albo zawracać ludziom głowę, powiedz wprost, że dopiero tworzycie takie rozwiązanie i chcecie zrobić je jak najlepiej, a opinia „u źródła” jest dla Was bezcenna. Większość ludzi znajdzie chwilkę na 1-2 pytania.
Podobny wariantem jest przedsprzedaż, np. na jakiejś platformie crowdfundingowej, jak polakpotrafi.pl, czy wspieram.to. Stwórz kampanię, opisz swój pomysł i ustal ile pieniędzy potrzebujesz na start. Łatwo w ten sposób sprawdzić, czy ktoś się tym zainteresuje, ale też zebrać masę sugestii.
Zanim wydrukowałem własną książkę też zorganizowałem przedsprzedaż. Na podstawie zainteresowania i zamówień mogłem ocenić ile sztuk zamówić.
Sprawdź czy Twój pomysł na biznes działa na innych rynkach
Jeśli znalazłeś problem, którego lokalnie nikt nie rozwiązuje – np. „w moim mieście nie ma szkoły jogi” – sprawdź jak wygląda sytuacja na podobnych rynkach, czyli np. miastach o podobnej wielkości.
Czy istnieją tam takie rozwiązania? Jak sobie radzą? Jaką formę przyjmują?

Chodzi po prostu o znalezienie dowodu na to, że ludzie płacą gdzieś za podobne rozwiązania do tych, które zamierzasz stworzyć. Koniecznie sprawdź jednak czy warunki i kontekst na pewno są te same.
Czy Twój pomysł na biznes się wyróżnia?
Nie każdy pomysł na biznes musi być innowacyjny, ale każdy powinien chociaż trochę się wyróżniać. Jeśli chcesz zająć się czymś, czego na rynku jest już sporo (np. kolejne studio graficzne, biuro tłumaczeń lub foodtruck) sprawdź, czy masz pomysł jak przyciągnąć do tego uwagę.
Musisz mieć pomysł jak zrobić to po swojemu.
Zastanów się:
- Co sprawia, że Twoje podejście jest inne?
- Co możesz dodać lub zmienić, czego klienci nie widzieli w markach tego typu?
Wybierz jeden obszar, który Cię wyróżni i w którym nie pójdziesz na kompromisy. Wbrew nazwie, to nie musi być nic oryginalnego. Możesz np. stworzyć biuro tłumaczeń, którego wyróżnikiem będzie czas obsługi i zagwarantować gotowy tekst w godzinę. Ani szybkość realizacji ani oferowanie tłumaczeń nie są niczym innowacyjnym, ale być może dają razem połączenie, którego nie ma na Twoim rynku.
Czy naprawdę dobrze rozumiesz grupę docelową?
Po czym poznaję, że dobrze dobrałem temat wpisu na bloga? Kiedy ktoś napisze mi coś w stylu: „zupełnie jak byś czytał mi w myślach!” albo „dokładnie tego teraz potrzebowałam!”.
Nie zawsze udaje mi się trafić, ale staram się, żeby moje pomysły na artykuły wynikały z obserwowania i słuchania czytelników. Nie piszę do szuflady, tylko dla innych ludzi. Twój biznes powinien działać tak samo.
Nie rób czegoś tylko dlatego, że tak podoba się TOBIE. Upewnij się, że dobrze znasz i rozumiesz ludzi, do których skierujesz swoją ofertę.
I przenigdy nie zatrzymuj się w tej analizie na demografii. To ile ktoś ma lat, gdzie mieszka, ile zarabia itp. jest ważne, ale znacznie ciekawsze inspiracje podpowiada tzw. psychografia. Co to takiego? To nasze pragnienia, styl bycia, sposób myślenia, wyznawane wartości itp. To przede wszystkim te cechy decydują to tym, jakie produkty wybieramy.
Postaraj się myśleć jak Twoi odbiorcy i do tego dopasuj resztę.
Czy nie przesadzasz?
Celowanie wysoko i odwaga są cenne, ale łatwo przesadzić z rozmachem.
Kiedy zaczynałem w branży szkoleniowej, marzyła mi się duża firma, zatrudniająca trenerów, mająca własne sale szkoleniowe w różnych miastach i dziesiątki produktów w ofercie.
Ta wizja była ekscytująca, ale mnie przytłoczyła i nie pozwalała wystartować. Uruchomienie takiej marki to przecież ogrom pracy i spore koszty.

Dopiero kiedy uprościłem pomysł i sprowadziłem go do mojej osoby i elastycznych spotkań w wynajętych salach szkoleniowych, ruszyłem z miejsca.
Zacznij od czegoś prostego. Czegoś, co możesz szybko rozpocząć, ulepszać i rozwijać na bieżąco. Wielkie długofalowe plany i tak z reguły życie szybko zweryfikuje.
Dopasuj pomysł na biznes do siebie
No i na końcu trzeba oczywiście spojrzeć też na siebie. Od własnych pasji i odczuć lepiej nie zaczynać, ale nie warto przecież zabierać się za biznes, który zupełnie do nas nie pasuje.
Nie wyobrażam sobie prowadzenia firmy w branży na której się nie znam i która mnie nie ekscytuje.
Początki bywają trudne, pojawiają się różne dołki i problemy. Jeśli nasz biznes nie będzie nas emocjonował, nie przetrwamy pierwszego kryzysu.
Musimy wierzyć, że to coś dla nas i mieć ochotę o to zawalczyć. Podejście na zasadzie „zobaczymy, kto wie” to trochę za mało.
Podsumowanie – jak znaleźć i ocenić pomysł na biznes?
No i na koniec obiecana ściąga. Poniżej zebrałem najważniejsze wnioski z tego artykułu:
- Nie zaczynaj szukania pomysłu na biznes od własnej pasji. To, czy coś nas interesuje, to przeważnie zbyt mało, żeby oprzeć o to firmę.
- Dobry pomysł na biznes musi przede wszystkim rozwiązywać problemy. Co takiego możesz zaoferować, czego potrzebują ludzie?
- Problemy, które możesz przerobić na pomysł na biznes, możesz znaleźć obserwując innych, ale też analizując własne problemy (aktualne i te już rozwiązane)
- Zastanów się, czy coś co już istnieje (produkt, usługa) jesteś w stanie zrobić lepiej?
- Czy jakiś istniejący pomysł na biznes możesz skierować do nowej/nietypowej grupy odbiorców?
- Czy istnieje jakiś schemat, proces, model biznesowy lub inne rozwiązanie, które dobrze sobie radzi w jakiejś branży i możesz je przenieść do innej?
- Czy są jakieś gotowe rozwiązania, które już ktoś stworzył, ale które nie są w danym miejscu dostępne/osiągalne? Czy możesz uzupełnić tę lukę?
- Zanim wybierzesz pomysł na biznes sprawdź jak zareagują na niego potencjalni odbiorcy.
- Upewnij się też czy Twój pomysł na biznes działa z sukcesem na innych, podobnych rynkach.
- Nie rozpoczynaj bez konkretnego pomysłu na to jak się wyróżnić.
- Postaraj się dobrze zrozumieć swoją grupę docelową. Skup się przede wszystkim na cechach psychograficznych.
- Zacznij prosto, nie przesadzaj z rozmachem.
- Pomysł dopasuj do siebie i upewnij się, że wierzysz w niego na tyle, że przetrwasz trudności, które na pewno się pojawią.
co o tym myślisz?
komentarze