Kiedy jesteśmy bardziej kreatywni – kiedy się skupiamy, czy kiedy pozwalamy myślom błądzić?
Ostatnio modną odpowiedzią jest „uważność”. Rozpraszanie pokazuje się jako największe zło, a pełną koncentrację jako wzór do naśladowania. Jeśli chodzi o kreatywność, nie jest to takie czarno-białe.
Psycholog Jonathan Schooler udowodnił, że wraz ze wzrostem koncentracji na zadaniu, spadają też wyniki w testach na kreatywność. Uczestnicy badania, którzy częściej się rozpraszali i błądzili myślami, lepiej radzili sobie z twórczymi problemami.
I co z tego?
Nie warto wierzyć w proste odpowiedzi na trudne problemy. Kłopotów z kreatywną pracą nie rozwiąże ani przesadne skupienie, ani zmuszanie się do błądzenia myślami. To dwa naturalne „tryby” działania mózgu i oba są potrzebne.
I co dalej?
Są sytuacje, które wymagają pełnej koncentracji, ale też i takie, w których ona przeszkadza. Warto uczyć się świadomie przełączać.