Przerabiając z setkami osób temat wyceny własnej pracy, tworzenia ofert, negocjacji itp., zauważyłem, że większość przykłada nieproporcjonalnie dużą wagę do tworzenia oferty, a bagatelizuje to, co dzieje się wcześniej.
Praktycznie każdy wie, że oferta wysyłana do klienta musi być dopieszczona. Przez każdego jest przemyślana i rozkładana na czynniki pierwsze.
Nie każdy rozumie, że strona www, portfolio, to jak działasz w social media itp. to także element oferty.
I co z tego?
Kiedy otrzymujemy zapytanie od klienta, bardzo staramy się przygotować super ofertę. Dopieszczamy każdy detal, bo zależy nam na nowym zleceniu. Musisz starać się już jednak dużo wcześniej – wtedy, kiedy klient tylko obserwuje z daleka i się zastanawia.
I co dalej?
Własne portfolio, dopieszczona strona, czy budowanie marki w mediach społecznościowych to podstawa. Nie zaczynaj się starać dopiero wtedy, kiedy przychodzi pierwszy mail. Daj z siebie 100% już na samym początku, pokaż się z jak najlepszej strony, daj sobie zaufać.
„Oferta” zaczyna się wtedy, kiedy klient pierwszy raz o Tobie usłyszy.