O metodach stosowanych przez Bila Gates’a powiedziano już bardzo wiele, a jedną z tych mniej konwencjonalnych był tzw. Tydzień Rozmyślań.
Co to takiego?
To po prostu cały tydzień poświęcony na planowanie, tworzenie strategii itp. Gates, przynajmniej raz w roku, starał się zaszyć gdzieś w spokojnym miejscu, na chwilę zatrzymać i poukładać w głowie najważniejsze sprawy.
Brzmi jak luksus, na który nie możesz sobie pozwolić? Być może, ale pamiętaj, że CEO wielkiej korporacji też znalazłby milion argumentów, które uzasadnią, że absolutnie nie może czegoś takiego zrobić.
I co z tego?
„Tydzień” można potraktować zupełnie umownie. Najważniejsze założenie, to świadomie wybrany moment na zwolnienie, spojrzenie z dystansu i przemyślenie tych tematów, na które na co dzień nie wystarcza czasu.
I co dalej?
Ten wpis tworzę w długi majowy weekend. To jeden z wielu pretekstów, które można wybrać na zaszycie się w cichym miejscu i zaplanowanie najważniejszych spraw.
- Zastanów się kiedy ostatnio udało Ci się znaleźć spokojną chwilę na planowanie.
- Czy nie za mało u Ciebie takich momentów?
- Kiedy możesz wygospodarować czas na swój najbliższy „Tydzień Rozmyślań”?
Zobacz też jak zająć się takimi podsumowaniami i dlaczego mogą Ci pomóc.